12 stycznia 2016 r. w auli ZSP nr 1 w Wejherowie zainaugurowano Rok Gerarda Labudy, którego 100 rocznica urodzin przypada w tym roku. Jako absolwent szkoły im Króla Jana III Sobieskiego często wspominał lata szkolne i podkreślał wysoki poziom nauczania oraz wychowania moralnego i patriotycznego. "Sobieski" był współorganizatorem tej uroczystości.

07 3

Dyrektor Bożena Conradi wraz z dyrektorem Muzeum Tomaszem Fopke powitała gości i przedstawiła program spotkania. Otwarcia Roku Gerarda Labudy dokonali: starosta wejherowski Gabriela Lisius i prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrandt, którzy objęli patronatem to wydarzenie, a także przedstawili wizję organizacji Książnicy Gerarda Labudy. Sylwetkę naukowca, wykładowcy, jego dorobek naukowy poznaliśmy, słuchając wykładu prof. Cezarego Obrachta–Prondzyńskiego. Młodzież ILO przygotowała montaż literacko-muzyczny w reżyserii Edyty Łysakowskiej-Sobiczewskiej oraz film, który powstał w 2007 r. z inicjatywy Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Mogliśmy przyjrzeć się znawcy Słowiańszczyzny, który szczególnie umiłował Kaszuby. W czym przejawiał się humanizm profesora? Czy w tym, że jak Pigoń, o którym wspominał profesor Prondzyński, zaopatrzony jedynie w butlę mleka czy chleb wędrował czasem wiele kilometrów z rodzinnego Luzina do Klasycznego Gimnazjum w Wejherowie? A może w tym, że niezwykle starannie wykonywał najprostsze czynności domowe w gospodarstwie rodziców? Może w niezwykłym szacunku do żony, o której Profesor po wielu latach mówił wciąż prawdziwa dama? A może w wielkiej miłości do dzieci, które nie tylko wykształcił, ale też był gotów zrezygnować dla nich z kariery uniwersyteckiej, gdy spotkała go represje za poparcie działalności synów w opozycji? Dość powiedzieć, że poznaliśmy człowieka niezwykłego, co starali się ukazać członkowie Teatru Prawie Lucki oraz chórzyści, muzycy śpiewający w języku kaszubskim, którzy w bardzo przejmujący sposób nie tylko zaprezentowali codzienne oblicze profesora Labudy, ale też sprawili, że odejście Profesora wszyscy odczuliśmy jak stratę kogoś bliskiego.