„Serce roście patrząc na te czasy!”- mógłby powtórzyć Jan z Czarnolasu, gdyby 8 grudnia 2006 r. znalazł się w Wejherowskim Centrum Kultury. A przyczyn do zadowolenia miałby niemało. Przede wszystkim, dzień ten był prawdziwą duchową (i naukową) strawą tak dla miłośników twórczości Tadeusza Różewicza, jak i dla smakoszy literatury w ogóle. I – co cieszy najbardziej – wśród słuchaczy wykładów, a potem widzów spektakli teatralnych, znajdowała się głównie młodzież.

Projekt bez tytułu

Wielu uczestniczyło w uroczystościach od początku do końca, co najlepiej świadczy o tym, że młodzi ludzie – jeśli tylko mają sposobność – bardzo chętnie aktywnie uczestniczą w imprezach kulturalnych. Tak liczna frekwencja bardzo ucieszyła pomysłodawców konferencji literackiej – p. Edytę Łysakowską oraz Joannę Lisiewicz. Kiedy bowiem jeszcze w czasie wakacji rozmawiały o zasadności zorganizowania dnia poświęconego Różewiczowi, zastanawiały się, czy taki pomysł ma rację bytu. Okazało się, że zdecydowanie tak.
Konferencja skierowana była głównie do młodzieży, ale – co również cieszy organizatorów – do gościnnego jak zawsze WCK przybyli także reprezentanci władz miasta i powiatu (K. Hildebrandt i G Gaszta), nauczyciele z zaprzyjaźnionych szkół oraz wielbiciele poezji. Rozpoczęły ją o godz.10.00 wykłady badaczy oraz młodych fascynatów twórczości autora „Kartoteki”. Można było usłyszeć o stosunku Różewicza do monodramatu na przykładzie „Śmiesznego staruszka”, o jakości języka i wartości milczenia, o automatyzacji życia zdeterminowanego przez „źle obecne” media i wszechobecną komercję, o nieśmieszym humorze wypełniającym poezję i dramat, a tym samym naszą rzeczywistość, z której wyrastają . Poprzez zaprezentowane wykłady Różewicz dał się poznać jako bystry obserwator współczesnego świata i zachodzących w nim zjawisk, jako świadek naszej epoki po Oświęcimiu, jako troskliwy przyjaciel młodego pokolenia, który nie ocenia, a tylko dzieli się własnymi doświadczeniami i obserwacjami, namawia do obiektywnego i świadomego uczestnictwa w świecie.
W menu duchowej uczty przygotowanej na bazie całości twórczości Tadeusza Różewicza, znalazły się dania nie tylko dla ucha, ale też dla oka. Można było bowiem zapoznać się z wystawą plakatów i afiszy teatralnych do sztuk zrealizowanych na podstawie dramatów Mistrza oraz filmów, których autorem jest brat poety - Stanisław Różewicz. Uczestnicy sesji mogli także obejrzeć wystawę (zorganizowaną przy dużym wsparciu dyr. Powiatowo-Miejskiej Biblioteki - p. Danuty Balcerowicz) różnych wydań utworów poety.
Dzień Różewiczowski uświetniła swoją obecnością, zaproszona przez dyr. J. Rożyńską, znakomita aktorka Irena Jun, która wystąpiła z monodramem opartym na fragmentach „Starej kobiety...” oraz „Duszyczki”.
Wieczorem, po projekcji spektaklu Teatru Telewizji „Rajski Ogródek” w reż. Pawła Miśkiewicza, swój kunszt aktorski oraz doskonałe rozumienie i odczuwanie sensów zamkniętych w poezji i dramacie autora „ Rodziny Nadpobudliwych” i „Walentynek”, zaprezentowali aktorzy teatru „Prawie Lucki”, którzy przygotowywali swój spektakl pod okiem Edyty Łysakowskiej. Ta grupa teatralna działająca od lat w Wejherowie ma na swoim koncie wiele festiwalowych sukcesów, a to, co zaprezentowali w Różewiczowski wieczór, świadczyło najlepiej o tym, że ich sukcesy są w pełni uzasadnione. Taką samą opinię wyraziła Irena Jun zachwycona dynamiką, choreografią spektaklu oraz humorem i wyczuciem utworów Różewicza młodych członków zespołu.
Całą imprezę zamknęło nocne czytanie poezji z udziałem aktora Teatru „Wybrzeże”- Floriana Staniewskiego oraz wspomnianej już pani Ireny Jun. Artyści wyrazili swoje uznanie dla pomysłu oraz organizacji przedsięwzięcia. Nie kryli też podziwu dla młodych interpretatorów, którzy w sposób bardzo indywidualny – niekiedy nowatorski – odczytywali poezję Mistrza przez pryzmat własnych doświadczeń i własnej wrażliwości.
Na uwagę zasługuje fakt, że Różewicz, który mimo zaproszenia na konferencję nie mógł (z powodu wyjazdu do Berlina) na nią przybyć, nie skomentował uroczystości milczeniem. Był obecny duchem i „drukiem”, nadesłał bowiem książkę „Nasz starszy brat” ze specjalną, pamiątkową dedykacją na okoliczność konferencji. Trafiła ona do zbiorów biblioteki Liceum „Sobieskiego”. Ta książkowa korespondencja była bowiem także odpowiedzią na list, który młodzież tego liceum w sierpniu wystosowała do poety.

Pozostaje mieć nadzieję, że pierwszy „Przegląd twórczości Tadeusza” , stanowił początek cyklicznych imprez poświęconych Mistrzowi, które odtąd co roku będą miały miejsce w grodzie Wejhera.
Szczególne podziękowania należą się dyr. WCK – J. Rożyńskiej, bez zapału i uporu której, sesja nie byłaby dla młodzieży tak dużym wydarzeniem kulturalnym.

Sądzę, ze sesja spełniła swe zadania. Była hołdem złożonym T. Różewiczowi, umożliwiła młodym ludziom (studentom, uczniom szkół gimnazjalnych ponadgimnazjalnych) zaprezentowanie swoich referatów w obecności pracowników naukowych (a to doskonałe przygotowanie do maturalnych prezentacji), pozwoliła posłuchać pięknej polszczyzny, co ważne nie tylko z powodu obchodów Roku Języka Polskiego.
                                                                                                                                                                                                                                                                                                               Joanna Lisiewicz

Projekt bez tytułu 1

 Poniżej sprawozdanie z konferencji członków teatru "Prawie Lucki":

Realizacja pomysłu poświęconego twórczości T. Różewicza drzemała w nas od dawna, wszak tego poety i dramaturga teksty Teatr „Prawie Lucki” prezentował najczęściej (spektakl „Bez końca”, „Cartoonteka”, „Głos w sprawie” oraz monodram „Ameryka, Ameryka”). Dobrze się stało, że pani Jolanta Rożyńska (dyr. WCK), od razu zaakceptowała propozycję zorganizowania sesji „OKO POETY” (tytuł zapożyczony).
Po drodze do celu napotkałyśmy wielu pasjonatów (Joasia Lisiewicz – doktorantka UG, polonistka w Szkole Społecznej; prof. Jan Ciechowicz – wykładowca na UG, Aneta Fitkau - nauczyciel plastyki, czy też absolwenci „Sobieskiego”, aktualnie studenc i- Marta Kowalska, Ewa Chylak) którzy przygotowali wraz z uczniami („Sobieskiego” i Społecznego Gimnazjum nr1) prezentacje na temat twórczości „najpilniejszego obserwatora rzeczywistości”, jakim jest twórca „Kartoteki”, oraz byli członkowie „Prawie Lucków” (Marta Dzięgielowska, Krzysztof Garman, Łukasz Piekut i Lucjan Romanek), którzy z kolei czytali wiersze Różewicza. Warto przypomnieć, że dzięki J. Lisiewicz udało się nawiązać kontakt z p. Marią Dębicz, pełniącą funkcję pośrednika między nami a Różewiczem. Dzięki takiemu wsparciu do Mistrza dotarł list „Lucków” z prośbą o przyjazd do Wejherowa. Niestety, w tym roku Różewicz musiał uczestniczyć w wielu uroczystościach poświęconych obchodom jego 85 rocznicy urodzin, także zagranicą, i dlatego nie zaszczycił nas swoją obecnością. A jednak zaznaczył swą obecność, przysyłając w dniu sesji (6 grudnia) wydanie „ Naszego starszego brata” z autografem. Książkę przekazał bibliotece „Sobieskiego”.
Po wykładach odbyła się projekcja telewizyjnego nagrania „Rajskiego ogródka”. Największą ucztą dla ducha było spotkanie z Ireną Jun - aktorką Teatru Studio, związaną przede wszystkim z Szajną i Grzegorzewskim. Ta znana monodramistka zaprezentowała „Starą kobiety” i fragmenty „Duszyczki”.
Następnie mogliśmy wystąpić my, czyli „Lucki”. Spektaklem „Bez końca” opartym na fragmentach różnych utworów Różewicza rozpoczynaliśmy w 1998 r. swoją przygodę z teatrem. To był także początek naszych fascynacji tym autorem. Ponieważ nieco zdezaktualizowały się problemy poruszone w cz.III „recyclingu”, postanowiliśmy wprowadzić do przedstawienia „Rodzinę nadpobudliwych” oraz fragmenty dramatów dotychczas wykorzystanych w różnych innych naszych spektaklach. Na realizację naszego przedsięwzięcia mieliśmy niecałe dwa tygodnie, dlatego nie wszystko poszło po naszej myśli, ale spotkaliśmy się z bardzo dobrym przyjęciem publiczności. (tu warto zaznaczyć, ze zjawili się dawni członkowie zespołu teatralnego i nasi dawni sympatycy). To dodało nam skrzydeł. Największą pochwałą były dla nas słowa Ireny Jun, która z wrodzoną elegancją i nieukrywaną sympatią dla młodych ludzi (za to wszyscy młodzi uczestnicy konkursów recytatorskich, w czasie trwania których p. Jun występuje, kochają ją i szanują) podziękowała za możliwość obejrzenia naszego spektaklu.
Dla najbardziej wytrzymałych przeznaczone było spotkanie z poezją T.Różewicza, którą członkowie „Lucków” mogli czytać wraz z Ireną Jun i Florianem Staniewskim (aktorem Teatru „Wybrzeże”). To właśnie on nie raz wspomagał nas dobrym słowem i zachęcał do kontynuowania „zabawy w teatr”).
Sesja zakończyła się ok.23.00. Pewnie trwałaby dłużej, gdyby nie fakt, iż I.Jun musiała wracać do Warszawy.
Zapomnielbyśmy powiedzieć, ze sesja była poprzedzona wystawą plakatów do sztuk Różewicza z galerii Włodka Orłosia (inicjatywa p. Rożyńskiej), a w trakcie sesji można było zobaczyć wystawę różnych wydań utworów poety.